Wednesday, August 1, 2012

Biedronkowe łupy- kolorowka Bell

Dzis skoro swit pojechalam do biedronki zobaczyc jak sie sprawa ma z tymi kosmetykami;) Musze powiedziec, ze w biedronce w ktorej bylam nie widzialam wszystkiego, ale ucieszylo mnie, ze jest kolorowka Bell. Kupilam 5 rzeczy za 30,40 zl:) Plus za opakowania, dzieki ktorym mamy pewnosc, ze nikt wczesniej nie otwieral np. tuszu do rzes.;)
A oto co ja kupilam:

Nr 05:
Nr 08:


A jak tam Wasze łowy?:D 

10 comments:

  1. Fajnie że wszystko jest zapakowane w blistry. Bo szlak mnie trafia jak niektóre babsztyle grzebią w kosmetykach.

    kosmetykoholizm.blogspot.com

    ReplyDelete
    Replies
    1. no mnie to nawet zaskoczylo, bo sie spodziewalam "luzem" wszystkiego:D

      Delete
  2. Świetne kosmetyki :) A lakiery mają obłędne fajne odcienie :)
    Zapraszam :)
    http://delancydame.blogspot.com/

    ReplyDelete
  3. o nie, nie rob mi tego! Wypatrzylam kilka kosmetykow w biedronkowej gazetce, ale nie ma mnie w kraju i ubolewam... ;(

    ReplyDelete
  4. super, ja jutro jadę do Biedry:)

    ReplyDelete
    Replies
    1. jak mi odbije to wroce jeszcze po cos:D ale nie wiem w jakim tempie to sie wszystko rozjedzie:D ja dzis z rana mialam pelen wybor, ale po dwoch dniach mysle ze juz bedzie sporo przebrane:P

      Delete
  5. ten drugi lakier jest bardziej miętowy :p ja mam inny - taki turkus :P

    ReplyDelete
  6. Zatrzymałam się na chwile, przy Bell, ale w końcu na nic się nie zdecydowałam ;) Kupiłam kilka innych 'niezbędnych' rzeczy ;)

    ReplyDelete
  7. Niekotre kosmetyki biedronkowe lubie a niektore to bym najchetniej z polki zrzuciła za ich skład... Trzeba sie wczytac dokladniej co sie kupuje :)

    ReplyDelete

Chętnie poczytam co macie do powiedzenia;) Proszę o konstruktywne wypowiedzi;)