Przychodze do Was dzisiaj z recenzja podkladu Essence.
Jak widzicie po tytule jest to moj ulubieniec;)
A dlaczego? Po pierwsze odcien (moim zdaniem 20 jest jasniejszy od 10 tak btw)- dopasowuje sie i nie odznacza, po drugie matuje skore na dlugo(tak ze nie musze przypudrowywac juz jej i najwazniejsze pozostawia ja matowa na dlugi czas:P), po trzecie kosztuje grosze- 16 zł, po czwarte jest wydajny- jedna pompka to az za duzo jak na moja twarz, po piate- ma mocne krycie, co przydaje sie kiedy wyskocza na czole jakies niespodzianki. Dla mnie jest to podklad idealny.
Uwialbiam;)
Na twarzy mam tylko podklad, bez pudru i korektorow;)
Powiem szczerze, że w Naturze nie zwróciłabym na niego uwagi, ale po Twojej recenzji wydaje się całkiem ciekawy.
ReplyDeletemam taki sam
ReplyDeletehttp://labelsout-lifedesigners.blogspot.com/