Sunday, January 29, 2012

Buble- Pierre Rene, Virtual, Eveline

Dzis przychodze z bublami, ktore niestety przytrafilo mi sie kupic. Sa to na szczescie tylko 3 rzeczy. 
Pierwsza z nich to korektor pod oczy Pierre Rene- nawilzajacy, rozswietlajacy, bla bla bla... Kupilam nie czytajac opinii na wizazu i to byl moj blad. Korektor jest do niczego. Przez chwilke jest, a pozniej nie ma. Nie ma sensu go kupowac. 


Druga rzecz to baza pod cienie Virtual. Hmm mam juz ja rok i doszlam do wniosku, ze to tez niepotrzebny wydatek. Wydobycie- beznadziejne, jakos super cieni nie utrwala... Teraz sama nie wiem jak mi sie udalo az tyle zuzyc. 


Ostatnia rzecz to błyszczyk Eveline. Kupiony w biedronce w okolicach wakacji. Wiem, ze czesto tam sie pojawia. Wszystko bylo by ok gdyby nie ten brokat- najpierw wszystko jest okej, ale pozniej mamy go na calej twarzy... Drobinki sa dosyc duze i zauwazalne... wiec nie chce sie swiecic w okolicach ust jakbym zjadla bombke;)



Chetnie poznam Wasze opinie na temat tych produktow.

4 comments:

  1. co do bazy - ja jestem zadowolona:)cienie nie zbierają mi się w załamaniu a tylko o to mi chodziło, błyszczyk z eveline - mam ale nie taki:) tylko bezbarwny i jest do niczego, jak woda:) znika po 10 minutach...

    ReplyDelete
  2. o jej, rzeczywiście w błyszczyku brokat przesadzony na maksa ;p Pozdrawiam cieplutko i zapraszam do mnie ;)

    ReplyDelete
  3. Nie miałam tych produktów i patrząc na swatch błyszczyka raczej nie będę go mieć...
    Pozdrawiam!

    ReplyDelete

Chętnie poczytam co macie do powiedzenia;) Proszę o konstruktywne wypowiedzi;)